Przy waszej współpracy powstał w Newsweeku naprawdę ciekawy artykuł o polskich wojnach parkingowych. Naprawdę cieszy mnie zmiana narracji przy opisywaniu tego zjawiska.
Współpraca z najlepszym polskim patostremerem parkingowym kwitnie. W listopadzie powstały dwa materiały. Jeden opisywał absurdy kodeksu postępowania w sprawach i wykroczenia. Drugi to dekalog polskiego patoparkowania.
Sporo działo się i nadal się dzieje w aplikacji. Będą prezenty w grudniu.
Tyle zgłoszeń zrobiliśmy w październiku – all time high. To 80% więcej niż w ubiegłym roku. Często pytacie mnie o top10 – odpowiadam. Mam 2579 zgłoszeń i nie mieszczę się w pierwszej dziesiątce. Jest tam za to jeden Wrocławianin zbliżający się szybkim krokiem do 10.000 zgłoszeń.
Na moim lokalnym podwórku październik upłynął pod hasłem otwarcia pierwszego w Szczecinie miejskiego parkingu podziemnego. Dlaczego powinno Cię to zainteresować? Bo takie parkingi powstają w całej Polsce i wszędzie kończą tak samo – pomimo wydania kilkudziesięciu milionów zł na budowę i cennika niższego niż w okolicznej strefie stoją puste.
Dlaczego? Tutaj krótki materiał na którym politycy, którzy przyjechali na otwarcie parkingu zaparkowali nielegalnie na drodze pożarowej . Czy potem było lepiej? A skąd. Parking jest wypełniony w 8% .
Dlaczego tak się dzieje? Mówiłem o tym w trakcie debaty telewizyjnej oraz w radiu .
Kwitnie także moja współpraca z Konfiturą. Na końcu każdego niedzielnego filmu znajduje się „ kącik edukacyjny ”. Gorąco polecam.
Podjąłem współpracę z największą gwiazdą sceny pato-parkingowo-streamerską. Mowa oczywiście o Maksymie „Konfiturze”. On będzie opisywał problem, a ja proponował rozwiązanie. Zobaczcie efekt pierwszej współpracy w jego ostatnim filmie
Odwiedziłam także poranne wydanie w Kanale Zero. Wyszło... hm. Powiedzmy, że mój mózg pracuje na pełnych obrotach dopiero w drugiej połowie dnia ;).
(link do nagrania do nagrania live )
Kształtów nabiera także generator pism do polityków. Brakuje już tylko wyboru posła i ostatnich szlifów. Zachęcam Was do rzucenia okiem na ostatnią wersję:
https://uprzejmiedonosze.net/napisz-pismo-do-polityka.html
Mam dla Was prezent.
Pamiętacie mój wniosek do RPO ? Po dwóch latach oczekiwania oraz kilku wizytach w siedzibie Rzecznika mogę powiedzieć, że wniosek podpisany przez półtora tysiąca osób został zignorowany.
Co zrobić w takiej sytuacji? Napisać półtora tysiąca unikalnych wniosków i wysłać je do premiera, posłów, RPO, prezydentów miast i sejmowych komisji. Jak?
Przedstawiam Wam generator petycji i skarg . Jest to oczywiście AI nakarmiona postulatami agendy parkingowej. Kilkanaście sekund, i macie gotowe pismo do wysłania. Docelowa wersja będzie pozwalała wybrać konkretnego polityka z listy i wysłać mu email jednym klikiem.
Wersja testowa jest dostępna tylko dla obecnych i byłych Patronek i Patronów.
https://uprzejmiedonosze.net/generator.html
Prośba: Nie wysyłaj jeszcze wygenerowanych pism. Będę za to zobowiązany za feedback na mój adres email. Pamiętaj, że generowanie każdego wniosku kosztuje (od kilku do kilkudziesięciu groszy, w zależności od ustawień, które tuninguję). Staraj się nie przekroczyć 10 prób.
Co jeszcze?
Obiecałem sobie kiedyś, że jak skończę z parkowaniem, to zabiorę się za hałas. Nie udało się.
W ostatni weekend prowadziłem debatę na temat hałasu w mieście między innymi z Janem Mencwelem z MJN. Zapis (jeszcze nieopublikowany – wersja dla Was):
Głównym wydarzeniem lipca jest opublikowanie artykułu na nasz ulubiony temat w tygodniku Wprost:
Strefy płatnego parkowania, ekspert wyjaśnia i krytykuje
Kontynuuję oczywiście edukację społeczeństwa w kwestii darmowego parkowania w centrum licząc na to, że system się przeciąży.
Trwają także prace nad artykułem, przy którym współpracuję z UW – tutaj jednak na efekty będzie jeszcze trzeba poczekać kilka miesięcy. Mam ogrom materiałów do analizy, w tym statystyki SM i SPP z 63 miast w Polsce.
Gdybym napisał podsumowanie w czerwca dwa dni temu, bo wydźwięk byłby nawet optymistyczny. Ale Rzecznik Praw Obywatelskich interweniował i mam dla Was irytującą wiadomość.
Ponad dwa lata temu napisałem wniosek do RPO w którym skarżyłem miedzy innymi to, że przepisy zw. z parkowaniem są niesprawiedliwe względem pasażerów komunikacji publicznej. Parkowanie na gapę na przystanku przez tydzień: 100 zł mandatu. Jazda na gapę: 300–550 zł. RPO systematycznie unika podjęcia mojego wniosku. Byłem osobiście w jego siedzibie trzy razy i zaangażowałem w tej proces fundację Nasz Rzecznik. I nic.
Ale to nie oznacza, że RPO sprawą parkowania się nie zajmuje. RPO skarży hurtowo uchwały zmieniające regulaminy i cenniki stref płatnego parkowania w całej Polsce. W Szczecinie zrównano karę za brak biletu w strefie z brakiem biletu w tramwaju (było 200 zł i 400 zł, teraz jest 400 zł). Efekt? Reakcja RPO z kopią do prokuratury.
A teraz, na początku lipca uznał, że opłaty dodatkowe w strefie łamią konstytucję .
Czy są jakieś pozytywy? Są.
Odwiedziłem Warszawę i Katowice , żeby ocenić czy płatne parkingi rozwiązują jakieś problemy. Nie, nie rozwiązują. Jeśli twoje miasto ma plany budowy parkingu podziemnego, to obejrzyj te materiały. Będziesz widział(a) jak zostanie zmarnowane kilkadziesiąt milionów złotych.
Sejmowa Komisja Petycji i Wniosków zrobiła pierwsze czytanie mojego wniosku w sprawie holowania . Został skierowany do dalszych prac. Trzymajcie kciuki.
Co robić w trakcie kampanii? Donosić:
To historyczny rekord. Wiecie ile obrazków przechowuje obecnie UD? 1 668 662 sztuk. Pod koniec miesiąca zacząłem dostawać ostrzeżenie, że system trzeszczy i musiałem podnieść próg subskrypcji odczytywania tablic rej. i zwiększyć przestrzeń dla obrazków do 400GB. I zrobiłem to z radością bo miałem na to budżet. Dziękuję!
Wasza aktywność wrozsła, za to moja aktywność lobbystyczna w maju nieco osłabła. Przebicie się przez kampanię wyborczą w trakcie kampanii wyborczej nie miało sensu. W konsekwencji skupiłem się na czymś co chciałem zrobić już od dawna.
We współpracy z Uniwersytetem Warszawskim piszę pracę naukową pod tytułem „Całkowity koszt nielegalnego parkowania w Polsce”. Dlaczego? Bo w swoim przekazie zawsze staram się operować na konkretnych liczbach. A nie umiem odpowiedzieć na najprostsze pytanie: ile pieniędzy tracimy przez to, że mamy złe przepisy zw. z parkowaniem.
Gdybyście poszukiwali do swoich celów adresów email urzędów miasta, zarządców dróg, operatorów SPP oraz straży miejskich w całej Polsce to cóż – mam takie i nie zawaham się ich udostępnić.
Za to na początek czerwca szykuje się dłuższy artykuł o parkowaniu w ogólnopolskim tygodniku. Nasza perspektywa na ten problem powoli dociera do mainstramu. To boleśnie powolny proces, ale postępuje, zapewniam Was.
Wiem, że uderzam w wysokie tony. Ale to, że udało się wprowadzić temat absurdalności aktualnie obowiązujących przepisów zw. z parkowanie na posiedzenie plenarne sejmu uważam, że przełomowy moment w naszej sprawie.
Zobaczcie skrót tego posiedzenia na X:
Przesadzam, czy nie? Dajcie znać ;).
Dla ludzi o mocnych nerwach mam także zapis mojego spaceru z Jankiem Śpiewakiem, o którym wspominałem w obiegłym miesiącu:
W marcu, dzięki twojemu wsparciu, mogłem pojechać na posiedzenie komisji infrastruktury w sprawie ustawy o drogach publicznych. Korzystając z okazji spotkałem z Jankiem Śpiewakiem i Łukaszem Zboralskim. Ale po kolei.
Sejm proceduje druk 880, który zawiera krótką ale przydatną zmianę umożliwiającą gminom turystycznym pobieranie opłat za parkowanie w weekendy. Jak część z Was pamięta gorąco namawiałem Was do tego, żeby wziąć udział w tych konsultacjach . 2 kwietnia było posiedzenie Komisji INF w tej sprawie, a następnego dnia drugie czytanie. Udało mi się obserwować proces legislacyjny na żywo. Relację wideo z obu dni będę publikował na swoim kanale na YT .
Dla tych, którzy liczyli na moją interakcję z pojazdami posłów mam smutną informację. Bydynek komisji sejmowych znajduje się poza terenem kancelarii. Wchodzi się do niego wprost z ulicy. Nie było miejsca na naklejki albo mazak.
Nagrywałem też materiał z Jankiem Śpiewakiem , autorem książki „Patopaństwo”. Cały film właśnie się bluruje i będzie udostępniony na jego kanale (a u mnie pewnie skrót). W skrócie – po minucie rozmowy Janek już się szarpał z policją. Myślę, że wyjdzie ciekawie.
Ostatniego dnia widziałem się z Łukaszem Zboralskim z BRD24 . Nie mogę jeszcze zdradzić co z tej rozmowy wynikło, ale mam nadzieję na medialne „BUM” w sprawie parkowania w maju.
Wcześniej brałem udział w debacie parkingowej w portalu wSzczecinie.pl. Jeśli w debacie zgadzają się ze sobą Zieloni, Konfederacja, eksperci BRD i aktywiści to znaczy, że społeczeństwo i samorządy są o pięć lat do przodu przed sejmem. Zobacz sam(a) .
Na koniec news miesiąca: w marcu pobiliście rekord stworzonych zgłoszeń. Otarliśmy się o 10.000!
W swoich działaniach publicznych staram się nie zbaczać z tematu parkowania. Ale robię wyjątki, jeśli widzę synergię. Dlatego wziąłem udział w przygotowaniu stanowiska do projektu ustawy w związku z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego . Dlaczego? Postulaty na której naciskałem to automatyzacja odpowiedzialności za naruszenia zarejestrowane przez fotoradary (czyli kary administracyjne zamiast mandatów). To zrobiłoby precedens w karaniu kierowców na podstawie zdjęcia. Sami wiecie jaki ma to wpływ na parkowanie.
Zupełnie przypadkiem stałem się na moment najbardziej znienawidzonym aktywistą w kraju po tym jak Polsat podchwycił mój film o wyprzedzaniu przed przejściem dla pieszych .
W kwestii mojego wniosku do Rzecznika Praw Obywatelskich nadal czekam. Pozwoliłem sobi po raz trzeci szturchnąć RPO.
W kwestii mojej petycji do Sejmu w sprawie holowania nadal czekam. Także pozwoliłem sobie szturchnąć Kancelarię Sejmu .
W kwestii waloryzacji taryfikatora czekamy. To już jest szturchnięcie po cząstkowym sukcesie oryginalnego zapytania .
Chodzą plotki, że SM Kraków uklękła przed e-Doręczeniami . Wcześniej udało mi się brute-forcem dowieść , że reagują na list polecony podpisany krwią. Jeśli Wasza SM nadal ma podobne problemy, zachęcam do testów e-Doręczeń.
W lutym pozwoliłem sobie na dwutygodniowy urlop od swojego urzędu pocztowego. To okazało się błędem (na zdjęciu 45 zawiadomień o zakończeniu postępowania mandatowego).
A zupełnie na deser: jeśli chcecie posłuchać jak polityk Konfederacji promuje transport zbiorowy i mówi, że wkurza go nielegalne parkowanie, to zachęcam do obejrzenia wczorajszej debaty:
Szybkie podsumowanie stycznia:
Wydarzeniem miesiąca jest zdecydowanie petycja do Sejmu w sprawie przepisów zw. z usuwaniem (holowaniem) pojazdów . „Poszła” 7 stycznia – czekam na rozpatrzenie. Liczę na zaproszenie na sejmową Komisję Petycji i Wniosków.
Gdybyście zastanawiali się, czy padła już odpowiedź na drugą interpelację ws. taryfikatora , to odpowiedź brzmi: nie. Nadal czekamy.
Dość spontanicznie stworzyłem także materiał o mitycznym „ likwidowaniu miejsc parkingowych ” oraz „ szukaniu miejsca przez 20 minut ”. Pewnie słyszycie to u siebie – polecam zrobić sobie podobne ćwiczenia z Google Maps:
Przez cały grudzień promowałem udział w konsultacjach społecznych ustawy o drogach publicznych. Są efekty – w konsultacjach wzięło udział ponad 600 osób . Teraz pilnuję, żeby te głosy nie zostały zignorowane.
Równocześnie asystowałem w postaniu drugiej interpelacji w sprawie waloryzacji taryfikatora . Ministerstwo już wiele miesięcy temu przyznało, że stawki z 2003 roku są absurdalne. Ale nic z tym nie zrobili. Zobaczymy, czy szturchnięcie pomoże.
Czekam także w pogotowiu z nową kategorią: „blokowanie drogi”. Przypomnę co w tej sprawie napisał Premier :
Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg. Wezwałem dziś odpowiednie służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania takim akcjom.
Jestem przekonany, że Donald Tusk nie ma świadomości, że chodnik jest częścią drogi. I że ta część drogi jest blokowana dziesiątki tysięcy razy każdego dnia. Jeśli rząd faktycznie zacznie karać protestujących z kodeksu karnego a nie wykroczeń, to dorobię odpowiednią kategorię. Wtedy „przestępstwo” blokowania drogi/chodnika powinno być ścigane z urzędu.
PS. Dla dociekliwych – polecam raport NIK Wyboista droga do ograniczenia ruchu samochodowego w miastach .
Myślałem, że w porównaniu do października trochę odpocząłem od parkowania w listopadzie. Poniższa lista niestety na to nie wskazuje:
Zrobiłem specjalną stronę zachęcającą do udziału w konsultacjach ustawy o drogach . Zajrzyjcie koniecznie – to tylko kilka minut. Zapewniam, że warto.
Na początku miesiąca występowałem w Dzień Dobry TVN gdzie prowadzący przyjemnie zaskoczył mnie zaangażowaniem w walkę z patoparkowaniem.
Korzystają z okazji zrobiłem krótkie warsztaty z patoparkowania dla urzędników z warszawskiego Targówka. Mieli tam przezabawną sytuację na ulicy Suwalskiej .
Moja awantura o niszczenie chodnika z Teatrem Polskim w Szczecinie się rozlewa . Poprosiłem kilka instytucji kultury o umowy sponsorskie z firmami motoryzacyjnymi (głównie szczecińskie, ale także nowootwarte Muzeum Sztuki Nowoczesnej ). Uważam, że jest to materiał na poważną burzę medialną. Zbieram materiał.
Opublikowałem drugi film z październikowej wizyty sejmu. Tym razem jest to zapis tego jak wyglądało zwracanie uwagi posłom, że parkują nieprawidłowo.
Korzystając z okazji zgłosiłem cztery przypadki nieprawidłowego parkowania na straż miejską (na razie tylko potwierdzili, że przyjęli zgłoszenia).
Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił z założeniami do ustawy o przestrzeni . Parkowanie to oczywiście jedynie niewielki fragment całego dokumentu. Ale jak wiemy – każda dyskusja o mieście kończy się na liczeniu miejsc parkingowych. Cieszy mnie, że RPO to dostrzega.
Partia Razem podpisała się pod treścią Agendy Parkingowej . To oficjalnie pierwsza partia, która poparła ten dokument instytucjonalnie. Bo podpisy mam oczywiście podpisy członków prawie wszystkich partii w parlamencie.
I już zupełnie na deser:
Oraz lewą ręką pracuję nad szyfrowaniem całości danych w Uprzejmie Donoszę. Tak, żebym po prostu nie miał waszych danych na serwerze.
Bardzo, naprawdę bardzo długo zabiegałem o to, żeby dostać się ze swoimi postulatami do Sejmu. Nareszcie się udało. W połowie października zostałem zaproszony na posiedzenie Parlamentarnego Zespołu BRD. To, co tam usłyszałem przybiło mnie na dobre dwa tygodnie.
W dużym skrócie – Dyrektor Departamentu Dróg z Ministerstwa Infrastruktury twierdził na oficjalnym spotkaniu, że jak nie ma gdzie zaparkować, to można parkować nielegalnie i nie należy takich kierowców karać. Kurtyna.
Nie wierzysz? Tutaj jest zapis z posiedzenia:
Na ten moment głównym efektem mojej wizyty była niewiarygodna fala szamba, jaka wylała się na mnie na „prawicowym” twitterze. Nic oryginalnego chłopaki nie wymyślili („nudzi ci się”, bluzgi, „gdybym cię spotkał to by było”, telefony po pijaku o trzeciej w nocy). Ale skala była naprawdę imponująca.
Ale... bardzo w ten sposób wypromowali serwis Uprzejmie Donoszę. Do tej pory miesięczny licznik zgłoszeń oscylował w okolicy 5000. A w październiku nastąpił gwałtowny skok na 7700. Musiałem dokupić licencji na rozpoznawanie tablic, bo się skończyły. Sami zobaczcie statystyki .
Z innej działalności około-patoparkingowej:
Na wrzesień miałem zaplanowaną prowokację parkingową 2.0. Niestety kierowcy uparli się w tym czasie mordować pieszych oraz innych uczestników ruchu . Sytuacja na południu kraju także nie sprzyjała do zwracania uwagi na problem „który nikomu nie przeszkadza”.
Dlatego, jak już anonsowałem w poprzednim wpisie, dołączyłem do grona osób pracujących nad propozycją zmian przepisów związanych z przekraczaniem prędkości. Dzisiaj zostały one ogłoszone na łamach BRD24 . Ta propozycja proponuje przełom w karaniu patokierowców, ponieważ wprowadza karę administracyjną dla właściciela pojazdu, bez jałowego szukania sprawcy.
Wspólnie Wojtkiem z Samochodozy , z Stop Cham Warszawa i Maksymem z Konfitury nakręciłem materiał zachęcający do zrobienia własnego Stop Chama. W naszym przydługawym wywodzie znajdzie instrukcje jak zacząć, oraz dlaczego warto to robić.
Polecam także lekturze swoją polemikę do propozycji zmian w szczecińskiej strefie płatnego parkowania. Większość z przedstawionych argumentów można zastosować w waszym mieście .
Kontynuowałem swoje Tour de Pologne donosząc na kierowców w Poznaniu, Toruniu, Lublinie, Olsztynie, Elblągu, Iławie, Warszawie i Malborku. Testy jakości współpracy z SM w tych miastach trwają. W swoich podróżach spotykałem się z posłami w Warszawie. Z mediami i aktywistami w Lublinie . Oraz Wami, użytkownikami UD w Krakowie .
Sierpień upłynął pod znakiem naklejek ROBISZ TO ŹLE , oraz wypadku na Woronicza w Warszawie.
Zacznę (niestety) od wypadku . Dołączyłem do grupy osób, które postulują przywrócenie możliwości stawiania fotoradarów gminom (zabrano im taką możliwość w 2016 r.) oraz administracyjne karanie za wykroczenia drogowe (w miejsce obecnego kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia). Ten drugi postulat ma fundamentalne znaczenia dla parkowania.
Drugą połowę sierpnia spędziłem na konfekcjonowaniu naklejek ROBISZ TO ŹLE . Wszyscy Patronki i Patroni ze skandalicznie wysokim progiem subskrypcji dostali już swoje paczki. Jeśli przesyłka nie dotarła do Ciebie to poszukaj mojej wiadomości z prośbą o podanie numeru paczkomatu.
Z innej mojej twórczości – zachęcam do obejrzenia spektaklu „Dziady”, czyli jak przyjechać do teatru autem a dla wytrwałych mam film, na którym za plecami komendanta SM parkują nielegalnie auta .
Korzystając z upałów zrobiłem sporo zmian w Uprzejmie Donoszę (pełna lista poniżej). Aktualnie rozwijam:
Telegraficzne podsumowanie lipca:
Pod koniec miesiąca zrobiłem tygodniową wycieczkę po Polsce i odbyłem trzy spotkania z radnymi i przedstawicielami mediów. Odpowiednio we Wrocławiu, Łodzi i Warszawie. Zachęcam do obejrzenia krótkiej relacji z Łodzi .
W Warszawie wcelowałem idealnie w koncert niejakiej Taylor co dziesięciokrotnie wywindowało ceny hoteli. Podziękowania dla Konrada N. za poratowanie noclegiem.
We Wrocławiu miałem bardzo owocne spotkanie z posłanką na sejm Jolantą Niezgodzką – członkinią parlamentarnej komisji infrastruktury. Więcej wkrótce.
Lipcowym hitem na moim X była historia Filipa z Krakowa , który dostał od SM karę 300 zł za niestawienie się na przesłuchaniu. Jeśli lubicie czytać głupie komentarze, to zapraszam na TikToka TVP3 Kraków .
Podziękowania dla Konrada za nocleg, Artura za wsparcie UX, Filipa za moderację, uczestników spotkań na żywo za przybycie. I dla Was za wsparcie!
Pamiętacie spotkanie z RPO z kwietnia ? W połowie miesiąca Rzecznik zrzucił bombę w postaci dość niewinnego pytania do ministerstwa infrastruktury w sprawie parkowanie na chodniku . Ponieważ w przestrzeni medialnej pojawiło się obok siebie dwa hasła „chodnik” i „parkowanie”, to internet zapłonął. Przed pięć dni głównie odbierałem telefony, stałem przed kamerą albo udzielałem wywiadu radiowego. O sprawie napisały najważniejsze media .
Mam z tego taką obserwację, że społeczeństwo już wie, że obecny układ nie jest dobry dla nikogo, i z parkowaniem „coś” trzeba zrobić. Poczuł to RPO. Poczuli niektórzy politycy i samorządowcy. Ale za obroną obecnego status-quo stoją murem dziennikarze.
Poza tym kontynuacja serii interpelacji. W czerwcu na stronach Sejmu pojawiły się cztery nowe pozycje:
Korzystając z okazji zapraszam Was na mojego Twittera , w całości poświęconego parkowaniu.
Maj był miesiącem spotkań, podróży, debat i pisania makulatury. Już opowiadam.
Odbyłem podróż do Warszawy i Gdańska, żeby namawiać samorządowców do poparcia Agendy Parkingowej . Efekty tego powoli widać w sekcji „sygnatariusze”.
Brałem udział w debacie o przyszłości parkowania w Szczecinie. Temat lokalny, problem ogólnopolski. Naprawdę zachęcam do obejrzenia tego materiału (skutecznie przewijając to około pół godziny materiału):
Debata o parkowaniu – wSzczecinie.pl
Pod koniec maja zostały złożone cztery interpelacje poselskie, w których maczałem palce. Jestem przekonany, że tytuły się Wam spodobają:
Prowokacja
W marcu i na początku kwietnia próbowałem dotrzeć do radnych i posłów z Agendą Parkingową, o której pisałem już parokrotnie. Niestety, nawet posłowie, którzy powinny czuć temat, z którymi mam wspólnych znajomych na FB pozostawali obojętni. Popchnęło mnie to do ostateczności – kupiłem Skodę Felicję rocznik 1997 i zaparkowałem ją nielegalnie w centrum Warszawy.
Uwierzcie, że nie jest łatwo postawić samochód w centrum polskiego miasta w takim sposób, żeby kłuł w oczy. Na takiej samej zasadzie, jak trudno jest powiesić nielegalną reklamę, którą będzie widać w morzu innych nielegalnych reklam. Ale udało się.
Chyba najlepsze podsumowanie tej akcji zrobił TVN . Ale treści w internecie jest masa – zobaczcie sami . Nie tylko newsowe, ale np. film Złomnika (guru samochodziarzy), który podpisał się pod większością postulatów. Szersze podsumowanie akcji znajdziecie w świetnym materiale Agnieszki Nowak .
Spacer z posłami
Tydzień po prowokacji zrobiłem spacer dla trójki posłów . Nie było to duży sukces frekwencyjny, ale kij w mrowisko udało się włożyć. Mamy uzgodnione dalsze kroki.
Wniosek RPO
Trochę na uboczu tych działań odbyło się spotkanie z zastępcą RPO w sprawie mojego wniosku z ub. roku. W skrócie: otrzymałem zapewnienie, że tym razem RPO odpisze na mój wniosek (podpisany przez 1200 osób) w sposób nieuwłaczający dla wnioskodawcy.
Sukces, prawda?
Szymon Nieradka
Marzec miesiącem przygotowań. Nie dla Was dużych sukcesów w ogólnopolskiej akcji zmiany przepisów związanych z parkowaniem. Ostatnie chwile przed wyborami samorządowymi nie sprzyjały mojemu lobbingowi (politycy biegają po ulicach z szaleństwem w oczach).
Dlatego miesiąc ten upłynął na przygotowaniach do kwietnia, kiedy:
Z ostatnim punktem nie żartuję. Szykuję się do „prowokacji”. Szczegółów dowiecie się z mediów ;).
PS. Na zdjęciu Piotr Krzystek, prezydent mojego rodzinnego miasta w trakcie pierwszego w czasach jego 17-letnich rządów spaceru po mieście (serio). Na zdjęciu także prezes Pieszej Polski Karolina Grochowicka, zca prezydenta Michał Wilkocki oraz przedstawiciel donosicieli województwa zachodniopomorskiego Szymon Nieradka.
Zmiany, które wdrożyłem 22 lutego 2024 zawierały drobne usprawnienia w mechanizmie logowania. W efekcie, jeśli dwie osoby logowały się za pomocą email+link w przeciągu 60 sekund, to mogła nastąpić kolizja sesji. Tzn. osoba "B" nieświadomie logowała się jako osoba "A".
Efekt tego był dość widowiskowy, bo osoba "A" otrzymała maila ze zgłoszeniem, którego nie była autorem. I alarmowała mnie.
Od taka sytuacja wydarzyła się trzy razy. W dwóch wypadkach nieświadomi użytkownicy stworzyli i wysłali zgłoszenia z nieswoimi danymi. W trzecim wypadku moderator Uprzejmie Donoszę (Filip) zauważył, że nie może dostać zalogować się strony moderacji galerii i zgłosił się do mnie.
Sprawdziłem, czy użytkownicy, którzy wysłali przypadkiem zgłoszenia widzieli nieswoje dane osobowe – nie, nie widzieli.
W ramach napraw oraz przeciwdziałania:
Wyłączyłem mechanizm cache-a, który był źródłem problemu.
Usunąłem wszystkie sesje – z tego powodu zostaliście wylogowani.
Skróciłem długość sesji do 10 dni.
Zablokowałem możliwość klikania w link do logowania na innym urządzeniu, niż tym z którego został wygenerowany.
Wprowadziłem wielostopniowy mechanizm inwalidacji sesji.
Napisałem do dwóch oddziałów SM trzy sprostowania i prośbę o wycofanie zgłoszeń.
Podsumowując:
Tak, Uprzejmie Donoszą miało dziurę bezpieczeństwa, która umożliwiała pojedyncze przypadki ujawnienia danych jednego użytkownika innemu użytkownikowi serwisu.
Nie wiązało się to z żadnym zagrożeniem „wycieku danych osobowych” rozumianych jako możliwość pozyskania przez osobę trzecią danych wielu użytkowników.
Wszyscy poszkodowani zostali poinformowani o działaniach oraz oczywiście przeproszeni.
Naprawiłem powstałe szkody, tam, gdzie było to możliwe.
Wyłączyłem problematyczny mechanizm oraz wdrożyłem kilka dodatkowych zabezpieczeń (które przez jakiś czas mogą być dla części z Was nieco uciążliwe).
Pisząc to, chciałbym podkreślić jedną ważną rzecz: ochrona waszych danych w Uprzejmie Donoszę jest moim oczkiem w głowie. W przeciągu dziewięciu lat działania serwisu to był pierwszy przypadek, który mógł doprowadzić do niepożądanego ujawnienia danych jednego użytkownika UD drugiemu użytkownikowi UD. Oczywiście fakt, że to pozostało „w rodzinie” ma niewielkie znaczenie z perspektywy prawa, ale daję w ten sposób do zrozumienia, że nie było to ryzyko „wycieku danych” w potocznym tego zwrotu znaczeniu.
Praźródłem problemu było to, że położyłem zbyt duży nacisk na wydajność. I na tym ucierpiało bezpieczeństwo. Drugi raz tego z pewnością nie zrobię.
Temat oczywiście zgłosiłem do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych :
Temat ten prawie „przykrył” warsztaty z patoparkowania, które udało się doprowadzić do końca. Nie rozpisując się szeroko pokażę Wam to:
I tutaj jedna prośba: nie przekazujcie tej strony dalej . Nie jest jeszcze gotowa do publikacji.
Warsztaty z patoparkowania powoli się kończą. Po kilkunastu godzinach rozmów oraz analiz mamy 29 stron materiałów, które „wystarczy” scalić w jedną stronę A4. Efekt końcowy poznacie z całą pewnością w podsumowaniu lutego. Materiał musi być gotowy przed wyborami samorządowymi, więc jest presja czasu.
Tymczasem ostatnie zmiany na Androidach przyniosły problem znany wcześniej z iOS. Przeglądarki „wycinają” metadane z obrazków przed przekazaniem ich do Uprzejmie Donoszę. Problem udało się obejść wywołując domyślnie „wybieraczkę plików” a nie „wybieraczkę obrazków”. Niestety może to być uciążliwe dla części użytkowników. Testy trwają. Macie swoje obserwacje w tym zakresie – zapraszam na grupę https://www.facebook.com/groups/patologiaparkingowa/ .
Początek grudnia upłynął pod znakiem udawania, że jestem programistą (szczegóły jak zwykle na końcu). Koniec miesiąca i początek roku spędziłem na czymś, na czym znam się nieco lepiej – organizuję warsztaty z patoparkowania. Już wyjaśniam.
Rozmawiając o bliskim nam problemie w gronie aktywistów i polityków mam już poczucię, że zgadzamy się co do przyczyn rozmiarów patoparkowania w Polsce. Nadrzędną rolę tworzącą środowisko przyzwolenia na tę patologię mają nieaktualizowane od lat ustawy i rozporządzenia.
Nie zgadzamy się jeszcze, co konkretnie należy zmienić. Dlatego organizuję warsztaty, które mają za cel wypracowanie krótkiej, konkretnej oraz prostej w komunikacji listy niezbędnych zmian w ustawach i rozporządzeniach.
Kilka słów o nadziei.
Poniżej macie dwa zdjęcia tego samego miejsca. Pierwsze z 2021, a drugiej sprzed tygodnia. Naprawdę budzi to we mnie nadzieję na zmiany.
Także z tego powodu listopad był wypełniony spotkaniami. Spędziłem kilka dni w Warszawie robiąc dużo złośliwych zdjęć pod siedzibą Naczelnego Sądu Administracyjnego (który ręka w rękę z RPO przyłożył się do patoparkowania w miastach). Miałem też spotkania z MJN i Razem oraz live na Instagramie z Martyną Jałoszyńską . Staram się zbliżyć do polityków aktualnej kadencji.
A
Październik zdecydowanie zniechęcał do podróży po Polsce. Skupiłem się na pisaniu. Powstał artykuł i sporo zmian w Uprzejmie Donoszę. Po kolei.
Dzięki Wam zbliżamy się nieuchronnie do drugiego progu – „Lepsze rozpoznawania tablic rejestracyjnych”. Zrobiłem pierwsze przygotowania do tego naprawdę istotnego dla serwisu wydarzenia. Rozważam między innymi poddanie analizie obu zdjęć i automatycznego wybrania zdjęcia z czytelną tablicą rejestracyjną. Byłby tylko jedno miejsce na wgranie zdjęć, wskazywałoby się oba zdjęcia na raz a automat układałby je poprawnie w zgłoszeniu.
Na bazie swoich potyczek słownych z RPO napisałem artykuł zatytułowany zaczepnie „ Polacy jeżdżą wspaniale ”. Zdradzam w nim jak nie być frajerem parkując w mieście. Zachęcam do zapoznania się zanim trafi do mediów (można komentować ;) ).
Poprzedni wpis zakończyłem na wizycie u RPO. Dla przypomnienia – w czerwcu złożyłem na ręce Rzecznika Praw Obywatelskich wniosek w sprawie przepisów związanych z parkowaniem . Pod koniec sierpnia otrzymałem odpowiedź od Rzecznika , która nie zaskakuje, ale jednak zasmuca. Otrzymawszy ten dokument, wsiadłem w pociąg i pojechałem do Warszawy.
Pod biurem RPO byłem poniedziałek 28 sierpnia o 8:57. Klimat jak przed sklepem IKEA – jest wjazd, jest parking, ale nie ma wejścia. Parking zastawiony na 120% ale jedno miejsce wolne. Słupek z napisem „RPO” wyskrobany markerem zdradza kto jest szczęśliwcem.
W trakcie dziesięciu minut czekania na spotkanie z prawnikiem, odbyły się dwie bitwy o to miejsce. Schemat był ten sam. Podjeżdża SUV, wysiada pan pod krawatem. Pewnym ruchem przestawia słupek i zaczyna atakować święte miejsce pojazdem. Z budynku wybiega strażnik krzycząc „nie wolno!”. Ze stróżówki wybiega drugi strażnik i krzyczy na pierwszego „zostawiłeś ku*wa petenta samego”. Równocześnie kierowca trzymając kurczowo słupek krzyczy „przecież szefa nie ma!”. Panowie z ochrony nie odpuszczają i kierowca „jedzie na płatne”.
Poza tymi przygodami moja wizyta była dość jałowa. Biuro RPO nie daje możliwości spotkania się z autorem pisma, które otrzymałem.
Co mi się w odpowiedzi RPO nie podobało? Proszę:
I już bardzo subiektywnie: odpowiedź wydawałaby mi się wyczerpująca, gdyby mój wniosek był prywatną opinią jednej osoby wyrażoną w kilku zdaniach. Mówimy jednak o wniosku zawierającym pełen materiał dowodowy, przykłady, statystyki i odniesienia do przepisów. Opisuję więc realną praktykę stosowania prawa, a nie moje osobiste wrażenia. Co więcej, ten niełatwy w odbiorze wniosek przed przekazaniem na ręce RPO został podpisany przez ponad 1000 obywateli. Ich głos został w moim odczuciu zignorowany.
A mówimy o tym samym Rzeczniku, który pochyla się nad każdym regulaminem parkowania w Polsce i zaskarża je hurtowo, uważając, że łamią konstytucję (serio). W ostatnich kilkunastu miesiącach Rzecznik interweniował w/s strefy płatnego parkowania w Szczecinie, Sopocie, Piasecznie i Bydgoszczy. W najnowszym przypadku z Sopotu , za zasadne uznał zaskarżenie do WSA regulaminu „strefy”, ze względu na brak zniżek dla kierowców, którzy użytkują samochody na podstawie umowy najmu lub użyczenia.
Dlatego dzisiaj napisałem swoją odpowiedź na pismo RPO .
O lipcu pisałem, że był wyjątkowo aktywny. Kłamałem.
W sierpniu opublikowany został materiał TVN o dzikim parkowaniu . To bite 12 minut – wiem, trudno utrzymać tak długo uwagę w internecie, ale polecam. Sama publikacja wygenerowała spory ruch w serwisie (widać to w statystykach ) oraz szereg zapytań o dodanie nowych miast.
W sierpniu odwiedziłem także Kraków, Warszawę, Katowice, Chorzów, Łódź, Wrocław i Poznań. Spotkałem się z przedstawicielami Nasz Rzecznik , Akcja Ratunkowa dla Krakowa , Akcja Miasto Wrocław , Stop Cham Warszawa , Łódź Cała Naprzód , Rodzic w Mieście .
Najważniejsza była jednak wizyta w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich . Więcej na ten temat jak ochłonę. W skrócie – nie chciałem się przekonać, że mamy rzecznika drive-through, do którego formalnie rzecz biorąc nie ma wejścia (jest sam wjazd). Każdy, kto był na piechotę w Castoramie wie co mam na myśli.
Wejście, tfu, wjazd do siedziby RPO
To był wyjątkowo aktywny lipiec.
Jak wiesz z poprzedniego wpisu, oficjalnie złożyłem na ręce RPO wniosek o zbadanie przepisów związanych z parkowaniem z konstytucją ( więcej na stronie petycji ). Od tamtego czasu próbuję zainteresować media tym tematem (duże podziękowania dla Łukasza Wojtczaka, za przygotowanie grafik!).
Pisanie press-releasów to nie jest moja mocna strona, ale są pewne sukcesy. Na dzisiaj zdjęcie. Film udostępnię po publikacji.
Zmiany w Uprzejmie Donoszę w lipcu:
Aktualizacja serwera wymusiła jego restart. To dlatego musiałe/aś się ponownie zalogować. Wybacz.
Rzeczy, nad którymi pracuję/emy:
PS. Wysyłając ten komunikat mam opcję „powiadom Patronów”, którą klikam. Chcesz/nie chcesz być informowany w ten sposób? Daj znać.
Wybacz clickbaitowy tytuł. Już wyjaśniam ;).
Zbiórka na Patronite zbliża się właśnie do pierwszego progu, który pozwoli mi opłacać utrzymanie serwisu w obecnej formie (najdroższe jest automagiczne rozpoznawania tablic rejestracyjnych). Ale jak już pewnie wiesz, od początku roku intensywnie staram się, żeby korzystanie z Uprzejmie Donoszę było prawdziwą ostatecznością, a nie codziennym obowiązkiem.
Mówię oczywiście o wniosku do Rzecznika Praw Obywatelskich , który po zebraniu tysiąca podpisów został wczoraj formalny wysłany na ręce RPO. Praca przy tym wniosku poza dziesiątkami rozmów i kilku podróżach po całej Polsce, pochłonęła też środki na profesjonalną korektę testu oraz pomoc w jego nagłośnieniu.
I to właśnie twoje wpłaty pomogły mi zrealizować ten cel. Dziękuję <3.
PS. Mały spoiler: jeden z Patronów podjął się przygotowania wersji iOS Uprzejmie Donoszę. Nie mogę oczywiście zagwarantować terminu ani nawet obiecać na 100%, że powstanie. Ale po pięciu latach rozwoju serwisu wiem, że prawdziwa mobilna wersja aplikacji nigdy jeszcze tak blisko realizacji.
PS2. Wersja na Android-a jest dużo mniej istotna, ponieważ wersja obecna wersja webowa działa na naprawdę nieźle. A na iOS nie działa np. odczytywanie adresu i daty ze zdjęć.
PS3. Obiecuję nie nadużywać tej formy komunikacji z Tobą. Ale w ciągu ostatniego kwartału sporo się wydarzyło i po prostu musiałem ;).
